Uwaga: Poniższy artykuł pomoże Ci w: Nagłówki i podtytuły: jak ich używać w postach na blogu
Posty na blogu żyją lub umierają w zależności od ich organizacji i, co być może ważniejsze, tego, jak łatwo można je przejrzeć.
Ludzie mają dziś bardzo krótki czas skupienia uwagi – połowa z was prawdopodobnie już sprawdziła ten akapit – a większość woli przeglądać posty, aby znaleźć konkretne informacje, których szukają.
Brudny sekret marketingu treści polega na tym, że większość tego, co piszemy, nie ma znaczenia sama w sobie.
To bardziej jak bułka do hot doga; nikt nie czeka na bułkę, ale bez niej nikt też nie będzie chciał zjeść twojego hot doga.
Podstawowym elementem zarówno skimmingu, jak i struktury organizacyjnej są nagłówki i podtytuły.
Czym więc są konkretnie i jak używać nagłówków i podtytułów w swoich postach na blogu?
Czym są nagłówki i podtytuły pod względem mechanicznym?
Jeśli chodzi o kod techniczny strony internetowej, nagłówki i podtytuły to to samo: tagi.
Różnica polega na liczbie.
- H1 to tytuł Twojego posta na blogu.
Znajduje się na górze każdego posta, a każdy artykuł ma jeden: dokładnie jeden, nie więcej i nie mniej.
- H2 to śródtytuły w całym poście.
Możesz zobaczyć zaledwie kilka zdań powyżej tego.
- H3 to podtytuły używane dla różnych sekcji w ramach sekcji.
Mógłbym na przykład utworzyć podtytuł H3 dla każdego znacznika H w tej sekcji, gdybym chciał.
Nie przyniosłoby mi to wiele korzyści, ale istnieje taka opcja strukturalnie.
- H4, H5I H6 to kolejne jeszcze mniejsze podziały tekstu.
HTML obsługuje do H6, ale rzadko można go znaleźć w użyciu na stronie internetowej.
Jeśli Twój post na blogu jest wystarczająco długi i dogłębny, aby uzasadnić wiele podsekcji, prawdopodobnie powinieneś rozważyć podzielenie go na wiele postów na blogu z ich H1, H2 i H3.
Podczas tworzenia posta na blogu używasz CSS, aby nagłówki były większe, pogrubione i bardziej się wyróżniały.
Po co więc używać tagów H?
Dwa powody.
1.
Pierwsza to kotwica CSS. Możesz zastosować stylizację w całej witrynie do wszystkich tagów H1, tagów H2 itd.
i mieć pewność, że wszystkie wyglądają tak samo.
Co więcej, jeśli chcesz zmienić ich wygląd, możesz to zrobić w jednym miejscu, zamiast wchodzić na każdą stronę i edytować kod stylu w tej konkretnej sekcji dla każdego posta na blogu.
2.
Po drugie, ponieważ jest to łatwy sposób na nadanie pierwszeństwa do niektórych rodzajów tekstu.
Co najważniejsze, Google rozpoznaje tagi H jako sekcje tekstu, aby zapewnić pewną wagę i wykorzystuje te dane, aby lepiej zrozumieć treść.
Jednak mechanicznie jest to po prostu prosta obudowa tagu HTML wokół wiersza tekstu: , lub
i tak dalej.
Jeśli używasz CMS, takiego jak WordPress, nie musisz nawet bawić się HTML; po prostu zaznacz sekcję i zmień ją na wybrany nagłówek.
Korzyści organizacyjne wynikające z nagłówków i podtytułów
Myślę, że istnieją dwa podstawowe zastosowania nagłówków i podtytułów w postach na blogu.
Pierwszy dotyczy organizacji, a drugi wartości SEO.
Omówię każdy z nich, zaczynając od korzyści organizacyjnych.
Kiedy zabierasz się za tworzenie posta na blogu, jak to robisz?
Pierwszym krokiem procesu (po wszystkich badaniach i wszystkim, oczywiście) jest nakreślenie.
Mam główną tezę postu, która ostatecznie staje się nagłówkiem H1.
Następnie mam kluczowe punkty, które chcę poruszyć po drodze.
Zapisuję każdy z tych krytycznych punktów, a następnie tasuję je, aby nadać im logiczny przepływ od punktu A do B i C.
Czasami bloger może mieć jeden punkt, który wymaga trochę rozbudowania, ale nie chce, aby to nagromadzenie miało taki sam priorytet jak reszta posta.
To idealny przypadek użycia dla H3.
Jeśli wszystkie twoje główne punkty to H2, gromadzenie punktów działa jak H3.
Rzadko masz temat, który pod względem strukturalnym i organizacyjnym może wykorzystywać znaczniki nagłówków H4, H5 lub H6.
Jeśli masz więcej szczegółów poza tym punktem, musisz się zastanowić, czy w pisanym poście jest to budowanie pracy? Zwykle są trzy opcje.
- Warto o szczegółach napisać, aby zwrócić na to uwagę, ale lepiej zrobić to w poście na blogu, do którego można następnie zamieścić link wewnętrzny.
- Szczegóły nie są warte przekazywania, zwykle dlatego, że wyjaśniają podstawowe zasady publiczności, która powinna już wiedzieć tyle, aby można je było pominąć lub zatuszować.
- Warto uwzględnić szczegóły, ale można je uwzględnić w innej formie, takiej jak lista wypunktowana lub zwykły tekst z pogrubionymi sekcjami.
Podtytuły pomagają również podzielić stronę, poprawić czytelność i poprawić wygodę użytkownika.
Pomagają wyeliminować syndrom „ściany tekstu” i przyciągają wzrok, gdy czytelnik przewija stronę.
Nikt nie lubi czytać długich, nudnych bloków tekstu, a bez śródtytułów mogą one stracić uwagę czytelnika.
Rozważ typowe nawyki czytania w języku angielskim jako strukturę F.
Zaczynamy od lewego górnego rogu i przewijamy w dół, czytając w prawo, gdy widzimy coś, co chcemy przeczytać.
Może to być wszystko, jak w książce, może to być nagłówek/podtytuł, pogrubiona sekcja lub wypunktowana lista.
Cokolwiek to jest, jest to coś, co przyciąga wzrok.
To rozróżnienie jest powodem, dla którego mem istnieje w odniesieniu do błędnych znaków umieszczonych w strukturze M.
Zaczęło się od plakatu do The Walking Dead, który możecie zobaczyć tutaj.
Każdy angielski odczyt w kształcie litery F po prostu mówi, chociaż ta struktura nie była intencją projektanta sceny.
Źródło obrazu: https://knowyourmeme.com/memes/dont-dead-open-inside
Jednak tak to brzmi dla większości z nas.
Istnieją nieskończone wariacje na ten temat, ponieważ ludzie nie przewidują naturalnych skłonności do czytania ponad barierami w tekście.
Nawet jeśli problem jest raczej mało prawdopodobny w poście na blogu, nadal warto rozpoznać, jak ludzie czytają i jak przyciągnąć ich uwagę podczas przeglądania.
Nagłówki to podstawowa część struktury strony, a kolejność i rodzaj nagłówków mają znaczenie.
Korzyści SEO z nagłówków i podtytułów
Drugą podstawową zaletą używania nagłówków i podtytułów jest ich wpływ na Twoje SEO.
Google zdaje sobie sprawę, że główny temat i struktura posta są zwykle przekazywane w nagłówkach i podtytułach.
W ten sposób przypisują tekstowi o tych rolach trochę dodatkową wartość, wykraczającą poza to, czego używa standardowy tekst w poście.
Jest tu dużo skomplikowanej matematyki, algorytmów i rzeczy, takich jak równanie TF*IDF, więc nie jest to tak jasne, jak to brzmi.
Nie możesz po prostu użyć losowego słowa kluczowego w nagłówku postu, gdy to słowo kluczowe nie ma nic wspólnego z resztą artykułu i oczekiwać, że będzie ono miało wyższą pozycję w rankingu dla tego słowa kluczowego – to technika spamowania.
Przynajmniej nie na długo, bo Google odnotowuje 100% współczynnik odrzuceń i 0% relacji między nagłówkiem a treścią.
Nagłówki i podtytuły są jednak doskonałym miejscem na podstawowe słowo kluczowe i odmiany słów kluczowych, których używasz w swoim poście.
Daje im to nieco większą wagę i pomaga wzmocnić główny temat treści Twojego bloga.
Możesz także przypisać dodatkową wartość do niektórych rodzajów postów.
Na przykład, jeśli piszesz często zadawane pytania, możesz ustawić schemat często zadawanych pytań na każdy podtytuł jako pytanie, a tekst każdej sekcji jako odpowiedź.
Ten schemat FAQPage zapewnia jeszcze więcej dodatkowych korzyści SEO.
Istnieją inne typy schematów, które można przypisać do różnych typów postów na blogu (dla różnych poziomów korzyści), gdy często zadawane pytania nie pasują do tworzonej treści.
Jak używać nagłówków H1 w swoich postach na blogu
Twój nagłówek H1 to tytuł Twojego posta na blogu. jest mnóstwo dostępnych informacji i samouczków online za pisanie dobrych, chwytliwych tytułów postów na blogu, i to wszystko dotyczy H1, ponieważ to to samo.
- Każdy post na blogu powinien mieć tytuł H1.
- Każdy post na blogu powinien mieć jeden tytuł H1.
Używanie więcej niż jednego odwraca uwagę od artykułu, dezorientuje wyszukiwarki i pogarsza użyteczność.
- H1 powinien używać podstawowego słowa kluczowego w swoim poście.
Nawet jeśli nie sądzisz, że uzyskasz pozycję w rankingu głównego słowa kluczowego i zamierzasz skupić się na drugorzędnych słowach kluczowych, użycie głównego słowa kluczowego w tytule (lub jego długiej odmiany zawierającej główne słowo kluczowe) jest nadal dobrym pomysłem.
W przeciwnym razie wszystko sprowadza się do koncepcyjnego pisania tytułów.
Czy korzystasz z FOMO, strachu przed przegapieniem? Czy wykorzystujesz lukę w ciekawości i tworzysz coś w rodzaju przynęty na kliknięcia? Czy od razu określasz, o czym będzie Twój post? Czy przyjmujesz negatywną perspektywę z tytułem takim jak „The Dark Secret of H1 Headings” lub coś w tym stylu?
Możesz zadać sobie te pytania, spróbować samemu i przeprowadzić test częściowy, aby znaleźć to, co najlepiej sprawdza się w przypadku odbiorców.
Nie ma tutaj dokładnej odpowiedzi; wszystko sprowadza się do tego, co twoi odbiorcy najbardziej lubią w tobie.
Lubię korzystać z przewodników, często zadawanych pytań, autorytatywnych stwierdzeń i pytań, na które mogę odpowiedzieć.
To może, ale nie musi być strategia, którą wolisz.
Wszystko zależy od Ciebie.
Jak używać podtytułów H2 w swoich postach na blogu
Podtytuły H2 to chleb powszedni Twoich postów na blogu.
Są podstawowym elementem struktury i kotwicą dla większości wartości SEO.
Każda podsekcja Twojego posta na blogu ma dedykowane podrzędne słowo kluczowe powiązane z głównym słowem kluczowym i przedstawia punkt, który chcesz omówić.
Każdy post na blogu ma jeden nagłówek H1, ale może mieć dowolną liczbę nagłówków H2.
W poście na blogu zawierającym 2000 słów (co odpowiada mojej średniej liczbie słów) myślę, że minimum, którego użyłem, to cztery; artykuł ma nagłówek, około 100 słów wstępu, a następnie podtytuł i 500 słów w każdej sekcji.
I odwrotnie, na górnym końcu, w moim stylu postów, użyję nowego podtytułu H2 co 50-100 słów.
Tak więc, chociaż artykuł jest dłuższy, mogę skończyć z 30 dobrymi śródtytułami.
Nie ma ograniczeń co do liczby podtytułów, których możesz użyć; po prostu upewnij się, że mają sens w tej strukturze.
Ukrywanie treści i wyświetlanie tylko podtytułów powinno być traktowane jako funkcjonalny zarys tworzonych treści, a jeśli tak, to wystarczy.
Jak używać podtytułów H3 w swoich postach na blogu
Podtytuły H3 są trudne.
Są opcjonalne; nie musisz ich używać i rzeczywiście, często istnieją inne sposoby na dodanie zainteresowania, struktury i wartości do posta bez używania H3.
Google niekoniecznie przypisuje H3 większą wagę, niż zapewnia pogrubione sekcje, cytaty lub punkty krytyczne.
Jednym ze sposobów wykorzystania H3 w poście na blogu jest struktura organizacyjna w ramach struktury.
Na przykład w tym poście mam tytuł H1 i kategorie H2 dla terminologii, a każdy termin ma nagłówek i definicję.
Po prostu użyłem pogrubienia, aby je wyróżnić, nie zmieniłem ich w H3, ale H3 w tym samym miejscu służyłoby temu samemu celowi.
Czasami używam H3, ale nie są one podstawową częścią mojej strategii.
Najlepiej sprawdzają się, gdy chcę napisać jakąś długą listę i podzielić ją na sekcje; każda sekcja otrzymuje H2, a każdy element na liście otrzymuje H3.
Jak używać podtytułów H4, H5 i H6 w swoich postach na blogu
nie.
Z mojego punktu widzenia, jeśli struktura postów na blogu zmusza cię do zagłębiania się w odrębne, wartościowe sekcje, wyrządzasz sobie krzywdę.
Lepiej byłoby podzielić tę sekcję na nowy post na blogu i napisać mniejsze podsumowanie z wewnętrznym linkiem.
Często nie masz powodu, aby zagłębiać się w temat.
H4, H5 i H6 dramatycznie maleją w kolejności ważności.
Gdy dojdziesz do tego poziomu, ledwo wyróżnia się na tle tekstu z innym formatowaniem.
W przypadku wielu motywów stron internetowych czcionka H6 ma taki sam rozmiar jak zwykły akapit.
Nie dodaje nic poza, być może, możliwością zarządzania nimi za pomocą CSS obejmującego całą witrynę.
Chociaż nie są warte używania ani martwienia się.
Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek używał ich jako czegoś innego niż demonstracja w poście na blogu, aby pokazać, że istnieją, i to jest mniej więcej sposób, aby to zrobić.
Przypuszczam, że jedynym wyjątkiem byłoby tworzenie jednostronicowego „najlepszego przewodnika” zawierającego 15 000 słów z setkami zagnieżdżonych sekcji.
Możesz modelować strukturę artykułu na podstawie tych przykładów podtytułów, jeśli naprawdę chcesz uzyskać szczegółowe informacje:
- H1: Kompletny przewodnik po marketingu
- H2: Jak wykorzystać SEO do promowania swojej witryny
- H3: Przewodnik po słowach kluczowych
- H4: Jak badać słowa kluczowe
- H5: Korzystanie z Planera słów kluczowych Google
- H6: Każdy krok w korzystaniu z planera.
- H5: Korzystanie z Planera słów kluczowych Google
- H4: Jak badać słowa kluczowe
- H3: Przewodnik po słowach kluczowych
- H2: Jak wykorzystać SEO do promowania swojej witryny
Czy to jest warte zachodu? Może.
Myślę, że wartość takiego mega-postu byłaby bardziej pomocna, gdybyś zamiast tego podzielił go na odrębne części z głównymi stronami indeksu.
Te filarowe posty pozwalają użytkownikom zagłębić się w poszczególne tematy, jeśli chcą, i sprawiają, że Twój artykuł jest bardzo skoncentrowany i trafny bez nadmiernego rozdęcia.
Wyszukiwarki i użytkownicy uwielbiają, gdy mają wiele opcji i mogą zagłębić się w dowolny temat.
To jeden z głównych powodów, dla których Wikipedia działa tak dobrze — spróbuj!