Uwaga: Poniższy artykuł pomoże Ci w: [Guide] Jak korzystać z gramatyki w WordPress (metody 5)
Grammarly to najlepsza na rynku aplikacja do sprawdzania gramatyki spełniająca standardy branżowe.
Jeśli szukasz gramatycznych alternatyw, wiesz, co znajdziesz? Wiele stron internetowych z kontrolą gramatyki to po prostu partnerzy White Label dla Grammarly, z dodatkowymi sprzedażami, aby uzyskać lepszą kontrolę gramatyki bezpośrednio od Grammarly. Jest tak płodny, że nie sposób go przegapić.
Obecnie na rynku pojawia się kilka innych alternatyw, ale zwykle różnią się one zakresem. Na przykład:
- Hemmwaya jest popularnym narzędziem, ale nie jest to sprawdzanie gramatyki, ale przewodnik po stylu.
- ProWritingAidwraz z aplikacjami takimi jak Clearscope, które wspomagają pisanie oparte na sztucznej inteligencji.
- Ożywić jest również zasilany przez sztuczną inteligencję i wydaje się obiecujący, ale ogranicza liczbę poprawek, które można wprowadzić za pomocą darmowego planu.
Nic nie spełnia roli Grammarly i żadna z innych aplikacji nie chce rzucić im wyzwania w ich własnej grze.
Grammarly może wziąć „dobry” post na blogu i uczynić go „świetnym”. Może pomóc w edycji stylu, wychwycić literówki, źle użyte przecinki i sugerować ton. Nic więc dziwnego, że prawdopodobnie będziesz używać Grammarly, jeśli jesteś profesjonalnym blogerem.
Jednym z powodów, dla których Grammarly jest tak wszechobecny, jest to, że można go używać na prawie każdej możliwej platformie. Jeśli jednak chcesz go użyć, pytanie brzmi: jak?
Niestety Grammarly nie jest dostępna jako wtyczka WordPress. Zaktualizuję ten post, jeśli i kiedy to się zmieni.
Na szczęście istnieje pięć sposobów, w jakie nadal możesz używać Grammarly na swoim blogu WordPress. W tym samouczku możesz przejrzeć każdą opcję i wybrać tę, która najlepiej pasuje do Twojego przepływu pracy.
Zacznijmy!
Opcja 1: Ręczne kopiowanie i wklejanie
Ta metoda jest opcją, z której korzystam najczęściej. Nie wydaje mi się, żeby to był taki kłopot. To powiedziawszy, niektórzy z was chcą płynniejszego przepływu pracy, więc możesz zdecydować się pominąć ten.
Jak ty to robisz? Kiedy rejestrujesz się na Gramatycznie, zapewniają dostęp do pulpitu nawigacyjnego. Możesz utworzyć nowy dokument na tym pulpicie nawigacyjnym i wkleić go do dowolnego tekstu, który chcesz edytować. Jeśli chcesz, możesz także pisać bezpośrednio w tym pulpicie nawigacyjnym.
Kiedy wkleisz tekst, Grammarly zada ci kilka pytań na temat twoich celów związanych z tym utworem. Jaki jest poziom umiejętności Twoich odbiorców? Jak formalnie ma brzmieć artykuł? Jaki jest ogólny temat i domena (biznesowa, akademicka, e-mailowa, kreatywna itp.)? Jaki jest twój zamiar?
Gdy odpowiesz na te pytania, Grammarly dostosuje swoje sugestie do Twoich odpowiedzi. Pulpit nawigacyjny zawiera listę „błędów” do poprawienia, ogólny wynik wydajności, narzędzie do śledzenia celów i kilka szacunków dotyczących np. tego, jak interesująca jest treść i jak jest przejrzysta.
Stamtąd wprowadzasz zmiany, a następnie ponownie kopiujesz zawartość i wklejasz ją do swojego posta WordPress. Ładnie kopiuje, zachowuje format, a następnie możesz robić takie rzeczy, jak dodawanie linków, obrazów, cytatów blokowych i czegokolwiek innego.
Z mojego doświadczenia wynika, że jest to najmniej efektywna wersja procesu użycia Grammarly, ale jest też najmniej wydajna. Konieczność otwierania przeglądarki internetowej, logowania się, kopiowania i wklejania dokumentów oraz wprowadzania wszystkich poprawek w ich interfejsie może nie być tym, czego oczekujesz od tego narzędzia.
Ta metoda wiąże się z jednym ostrzeżeniem: kopiowanie z Grammarly do witryny WordPress powoduje rozdęcie kodu HTML.
Jak dotąd wydaje się, że dodaje tylko następujące cztery tagi:
- : Jest to owijane wokół każdego nowego akapitu.
- : To jest tag zamykający dla powyższego kodu HTML.
- class=”editor-rtfLink”: Jest dodawany do każdego hiperłącza w poście.
- target=”_blank” rel=”noopener”: Jest to również dodawane do każdego linku. Prawdopodobnie najmniej irytujący tutaj, chociaż prawdopodobnie nie chcesz, aby wszystkie wewnętrzne linki otwierały się w nowej karcie.
Możesz nawet nie zauważyć, że ten kod tam jest po wklejeniu go z powrotem do WordPress, ale możesz go zobaczyć, przeglądając kod HTML swojego edytora WordPress. W klasycznym edytorze kliknij zakładkę „Tekst”. W edytorze bloków Gutenberga kliknij „…” w prawym górnym rogu, przewiń w dół, a następnie w „Edytorze” kliknij „Edytor kodu”.
Możesz użyć prostego znajdź i zamień, aby je usunąć po użyciu Grammarly do optymalizacji swoich postów, lub możesz to zostawić, jeśli nie wyrządza ci to żadnej szkody. Myślę, że najlepiej usunąć te tagi.
Opcja 2: Gramatyczne rozszerzenie przeglądarki Google Chrome
Druga opcja jest idealna dla tych, którzy mają tendencję do pisania bezpośrednio w oknie redagowania WordPress. Jest to również pomocne, jeśli piszesz na wielu różnych platformach lub urządzeniach. Ponieważ rozszerzenia Twojej przeglądarki (powinny) synchronizować się z Twoimi kontami na różnych urządzeniach, Grammarly będzie dostępny dla Ciebie wszędzie tam, gdzie chcesz pisać.
Podoba mi się opcja rozszerzenia przeglądarki, jeśli chcesz mieć pewność, że zachowujesz właściwy ton i styl w każdym miejscu, w którym publikujesz, i obejmuje to takie rzeczy jak:
- Pisanie postów do mediów społecznościowych.
- Pisanie treści na pulpitach nawigacyjnych, które zarządzają innymi aplikacjami i strumieniami treści.
- Pisanie w locie za pomocą urządzenia, którego zwykle nie używasz.
- Pisanie e-maili i innych treści.
Gdziekolwiek używasz przeglądarki, nakładka Grammarly jest tam, gotowa zaoferować sugestie dotyczące tego, co wpisujesz.
Podstawowym minusem jest to, że Grammarly tam jest, oferując sugestie wszędzie tam, gdzie piszesz. Chcesz napisać szybki komentarz na blogu? Chcesz tweetować mema? Grammarly prawdopodobnie z pewnością wpadnie w szał, jeśli chodzi o użycie formatu memów. To może być trochę denerwujące.
Jeśli interesuje Cię Grammarly jako rozszerzenie przeglądarki, możesz zainstalować je w prawie każdej większej przeglądarce. Oferują wersje dla Chrome, Edge, Firefox i Safari, wszystkie dostępne bezpośrednio z ich strony internetowej. Prawdopodobnie będziesz musiał przejść przez zwykły proces dodawania do przeglądarki (np. Chrome Web Store), ale nie jest to zbyt kłopotliwe.
Jeśli chodzi o integracje z WordPressem – to prawdopodobnie najbliższe, jakie dostaniesz.
Jest jednak kilka wad i tracisz niektóre funkcje, o których za chwilę przejdę.
Opcja 3: gramatycznie aplikacje Windows/Mac
Inną dostępną opcją jest użycie Grammarly jako natywnej aplikacji na komputer. Grammarly oferuje samodzielne programy, które można zainstalować zarówno na urządzeniach z systemem Windows, jak i Mac. Oto wersja WindowsaI oto wersja na Maca.
To nie do końca to, czego można się spodziewać. Możesz pomyśleć, że jest to samodzielna wersja aplikacji internetowej, działająca jako edytor tekstu z zasilaniem Grammarly. W rzeczywistości wcale tak nie jest.
Zamiast tego aplikacja komputerowa Grammarly to powłoka, która działa i patrzy na wszystko, co robisz na komputerze. Po zainstalowaniu Grammarly znajduje się w zasobniku systemowym z małą ikoną Grammarly, aby poinformować Cię, czy działa. Następnie Grammarly wykryje i zaproponuje sugestie w wyskakującej nakładce w dowolnym miejscu na urządzeniu, na którym używasz wprowadzania tekstu – niezależnie od tego, czy jest to strona internetowa, inna aplikacja, edytor tekstu, czy coś innego.
Ta opcja jest jedną z ich głównych ofert, ale muszę być szczery; nie używałem go. Moja stacja dokująca jest wystarczająco zatłoczona w systemie macOS, a integracja nie jest wystarczająco pomocna, aby uzasadnić instalację i utrzymywanie aplikacji działającej i wykorzystującej moc obliczeniową.
W pewnym sensie ta metoda jest podobna do posiadania karty przeglądarki Grammarly w stacji dokującej, choć trochę mniej użyteczna, ponieważ brakuje niektórych funkcji.
Moim zdaniem jest to doskonała opcja, jeśli chcesz zainstalować ją na jednym urządzeniu i zachować je jako urządzenie do pracy, pozostawiając resztę konfiguracji nietkniętą. Grammarly może znaleźć się zarówno na komputerze służbowym, jak i osobistym z rozszerzeniem przeglądarki, jeśli oba korzystają z tego samego konta, a Ty możesz nie chcieć go na swoim urządzeniu. To zależy od twoich preferencji.
Opcja 4: klawiatura gramatyczna
Czy wiesz, że są ludzie, którzy wpisują całe posty na blogu (wraz z e-mailami i innymi treściami) wyłącznie na swoich urządzeniach mobilnych? Jestem dość szybki z klawiaturą telefonu, ale nie jestem tak szybki jak większość z nich. Nie jestem wystarczająco młody, aby być całkowicie mobilnym tubylcem, jak niektóre młodsze dzieci z pokolenia Z w dzisiejszych czasach.
Cóż, jeśli jesteś osobą, która jest całkowicie szczęśliwa, pisząc cały post na blogu lub fragment treści na swoim urządzeniu mobilnym, Grammarly jest również dostępne dla Ciebie.
Po raz kolejny, to nie jest edytor tekstu, jak mogłoby się wydawać. Wersja mobilna Grammarly to zamiennik klawiatury, który monitoruje i modyfikuje bibliotekę autokorekty. Jest całkiem sprytny jak na to, czym jest, choć nie jestem pewien, jak funkcjonalny jest w praktyce, ponieważ jest odizolowany od urządzeń mobilnych. Jeśli go używałeś, zostaw komentarz i daj mi znać; Jestem bardzo ciekawy, jak to działa w twoim przepływie pracy.
Możesz dostać klawiaturę gramatyczną Tutaj skanując telefonem kod QR lub dotykając linków, które udostępniają do AppStore i Google Play.
Wydaje mi się, że byłoby to najbardziej przydatne na tablecie, którego używasz jako bardziej dedykowanego urządzenia do pracy, a nie do zwykłego korzystania ze smartfona.
Ale, hej, nie jestem grupą docelową dla tego i to jest w porządku. Jeśli chcesz użyć go do telefonu, bądź moim gościem.
Opcja 5: Gramatyczne rozszerzenie MS Office
Piąta i ostatnia opcja jest przeznaczona dla tych z was, którzy używają starego, dobrego pakietu Microsoft Office do tworzenia treści. Microsoft Word to klasyk z ponad trzydziestoletnią historią.
Chodzi o to, że MS Word ma natywny moduł sprawdzania gramatyki i ma bardzo solidną bibliotekę reguł, które można ustawić, aby flagował i poprawiał różne rodzaje problemów gramatycznych. Ale nadal jest to stosunkowo proste narzędzie w porównaniu do Grammarly. Ponieważ w końcu zajmuje się tylko podstawową gramatyką i pisownią, gdzie Grammarly może oceniać takie rzeczy, jak ton, styl i przejrzystość.
Kiedy instalujesz Rozszerzenie Grammarly Office, otrzymasz nowy element menu głównego, który otwiera pasek boczny ze wszystkimi sugestiami, które mają dla Ciebie. Nadal musisz wejść na ich stronę internetową i zalogować się do swojego profilu, aby zmienić podstawowe opcje, ale są one odzwierciedlane w lokalnych czekach podczas pisania.
Grammarly sprawdzi twoją treść podczas pisania i pozwoli ci edytować każdy otwarty dokument. Działa również w Outlooku, ale nie dotyka rzeczy takich jak Excel czy PowerPoint.
Największą wadą tej opcji, jaką zauważyłem, jest to, że spowalnia program Word, szczególnie podczas uruchamiania i zamykania programu.
Otwarcie jest szybkie, ale połączenie i uruchomienie Grammarly zajmuje minutę. Od czasu do czasu miałem również problem, w którym po prostu się nie ładuje i muszę zamknąć i ponownie otworzyć program, aby go załadować. Ponadto podczas zamykania programu Word wyjście z programu zajmuje prawie całą minutę, ponieważ wylogowuje się, synchronizuje dane i cokolwiek innego robi na zapleczu.
Przynajmniej sugestie dotyczące pisania są dobre. Prawidłowy?
Czy warto używać gramatyki?
Więc o to chodzi. Grammarly może być standardowym w branży programem do sprawdzania gramatyki, ale nie sądzę, aby był tak dobry, jak sugeruje jego reputacja i powszechna dominacja w branży. Mam z nim kilka istotnych problemów.
1. Wymaga połączenia z Internetem, niezależnie od używanej wersji.
Tak, zgadza się; cokolwiek by się nie działo, Grammarly wymaga dostępu do internetu, aby dostarczać Ci sugestie, ponieważ musi się zalogować. Ponadto potrzebuje stabilnego połączenia; nie możesz się zalogować, a następnie przenieść do obszaru bez sygnału do pracy; to po prostu nie zadziała.
Miałem nadzieję, że aplikacja komputerowa może pobrać całą ich bibliotekę i udostępnić ją do użytku offline, ale tak nie jest. Wymaga połączenia z Internetemniezależnie od używanej platformy lub formatu.
To wymaganie nie jest najistotniejszą wadą – większość tych aplikacji wymaga dostępu do internetu. Mimo to, jeśli jesteś osobą, która pisze posty za granicą w Microsoft Word bez połączenia, Grammarly nie będzie z tobą podróżować.
2. Nie ma wielu niuansów w zakresie dostosowywania sugestii.
Pulpit nawigacyjny Grammarly oferuje trzy zestawy dostosowań.
Pierwszy to słownik, w którym możesz dodawać określone terminy, akronimy i słowa, które chcesz zignorować. Ta strategia jest pomocna w unikaniu zgłaszania nazw marek, nazw indywidualnych lub terminów naukowych, których nie zna natywnie. Na przykład mój słownik zawiera takie hasła, jak „serps” i „somnifera”, jako terminy, których używam w pismach klientów lub w moich pismach, których nie chcę oznaczać. Nie mam problemów z tą funkcją.
Drugi to ustawienia języka. Pozwala wybierać między angielskimi dialektami (amerykańskim, kanadyjskim, australijskim i brytyjskim) i dostosowywać sugestie dotyczące pisowni i gramatyki zgodnie z nimi. Ponownie, nie ma problemów z tym.
Trzeci to twoje sugestie dotyczące stylu. Możesz je włączać i wyłączać, na przykład „unikaj ciągów rzeczowników”, „unikaj zakończeń zdań przyimkami” i „unikaj strony biernej”. Problem polega na tym, że często chcę zmienić ustawienia jednego z nich, ale to wszystko albo nic.
3. Wiele zaawansowanych ocen nie jest dostępnych poza aplikacją internetową.
Wszystkie te style, przejrzystość i inne stopnie, o których wspomniałem w sekcji dotyczącej interfejsu kopiowania i wklejania? Rozszerzenie Microsoft Word, rozszerzenie przeglądarki, wszystko to? Są one widoczne tylko w aplikacji internetowej i nie są dostępne na innych platformach oraz w rozszerzeniu Chrome.
4. Czasami, ale nie rzadko, jest to po prostu złe.
Moim największym problemem jest to, że sugestie Grammarly nie są doskonałe, a czasami są całkowicie niepoprawne. Szacuję, że 90% tego, co polecają, to niezrównane dobro. Kolejne 8% jest zrozumiałe, ale nie zawsze to, czego chcę. Na przykład Grammarly uwielbia polecać alternatywne deskryptory dla niektórych słów. Mimo to zawsze będą polecać te same opcje, co hamuje różnorodność językową i sprawia, że twoje pisanie wydaje się nijakie.
A co z pozostałymi, och, 2%?
- Pewnego razu zaproponowali, aby zamienić „sześćdziesiąt cztery” na „trzydzieści cztery”.
- Uwielbiają mówić, że „staw” powinien zostać zamieniony na „wspólny”, nawet jeśli mówimy o kolanach. Ach tak, kolana i łokcie, słynne części ciała ludzkiego.
- Pewnego razu w nagłówku, który brzmiał: „Zobaczysz rosnące koszty”, założono, że „Will” to nazwa i chciał zamienić je na „Ty, Will, zobaczysz rosnące koszty”.
To znaczy, rozumiem. Język angielski jest niezwykle złożony i ma wiele zasad, które same się łamią, nie mają sensu lub są po prostu nieaktualne. Jednak niektóre z nich to po prostu nonsens. Grammarly potrzebuje, abyś go poprowadził; nie możesz ślepo zaakceptować, że ona wie lepiej od ciebie. Łatwo jest wpaść w rutynę podczas tworzenia treści i szybko przyjąć te sugestie na ślepo, ale istnieje 2% szans, że wprowadzisz do treści nowe błędy, które wcześniej nie istniały i które nie są oznaczone jako błąd.
Będziesz także nadal musiał używać różnych programów do przeglądania swoich postów. Na przykład Grammarly nie może sprawdzić plagiatu, więc musisz użyć narzędzia takiego jak Copyscape. Jeśli chcesz poprawić SEO swojego artykułu i rozmieszczenie słów kluczowych, musisz użyć narzędzia takiego jak Clearscope lub Marketmuse. Grammarly powinno być jednym z wielu narzędzi w zestawie narzędzi WordPress. Na szczęście ta aplikacja do sprawdzania pisowni służy również jako moduł sprawdzania pisowni, który wyłapuje irytujące błędy ortograficzne.
Czy warto używać Grammarly na swojej stronie WordPress?
Absolutnie. Wersja premium jest nadal warta swojej ceny i wychwytuje znacznie więcej błędów gramatycznych i ulepszeń. Nadal jest to fantastyczne narzędzie do wykrywania błędów gramatycznych i jest niezbędne dla każdego profesjonalisty zajmującego się marketingiem treści.
Skłamałbym jednak, gdybym nie życzył sobie oficjalnej wtyczki WordPress. Możemy mieć tylko nadzieję.